siemka!!
sorki że ostatnio długo nie dodawalam ale poprway z histy i przyrody...dużo nauki ale i tak poprawa z testu z przyrody napisana na 2....XD a z histy zdaje jutro więc kciuki.
Z ostatniej chwili:
harry ma podbite oko !!Oko zostalo podbite w afryce ale niewiem kto lub co mu to zrobiło....niech ja go dopadne....
Ok a teraz imagin pomyślałam że byloo zle zakończenie w pierwszym więc to jest jego 2 cześć i sa imiona klaudia i majka:
.wróciłam na miejsce Majka już tam siedziała.
-Gdzie byłaś?-spytała zadziwiona.
-potknęłam się-skłamałam.gdyby dowiedziała się o tym co zaszło byłoby krucho.
-ty łamago...-stękneła.
uff-pomyślałam.Kiedy zaczął się koncer cały czas zaglądałam na Harre'go on na mnie zresztą też.Gdy zaczynałam się na niego gapić a on to zauważał puszczał mi oczko,zawsze wtedy się rumieniłam.Gdy chłopcy przebierali się do następnej piosenki przypomniałam sobie o tej karteczce...Udałwałamże szukam komurki a tak na prawdę przeczytałam wieadomość:
"wpadnij: ul. kandydancka 13 jest tam klub będę tam z chłopakami. Zayn prosił tęz o twoją przyjaciółkę "
spoglądnęłam za kulisy , na ekran i na Majkę
-masz ochotę zatańczyć?-zapytałam.
-tu?!Teraz?!-zapytała zdziwiona.
-nie! Idziemy do klubu dziś wieczór...-odpowiedziałam patrząc jak Majka wstaje i zaczyna tańczyć spryskiwacz.
-OŁ...to spoko tylko tyrknę do mamy-powiedziała sięgając do torebki.
-Zaraz zaraz ... od kiedy to ty lubisz chodzić na dyskoteki i do klubów??kto cie tam zaprosił ?!gadaj!!-krzyknęła rzucając sie na mnie ze śmiechem.
-No ok tam będzie 1D...-powiedzialam speszona i zarumieniona.
-no odrazu widać że idziesz tam tylko dla Hazzy... On tak na ciebie patrzy...-powiedziała tym swoim tonem...
-e tam! ide tam z jednego powodu którego ci nie mogę teraz wyjawić!!-powiedziałam ze smile.Chodziło mi oczywiście o zayna...Ale poczulam coś do Hazzy...Moje rozmyślenie przerwała następna piosenka.
*po koncercie*
Majka i ja wyciągałyśmy właśnie komurki by zadzwonić.
-YHM ok no narazie dziękuje-powiedzialam do telefonu rozradowana.Moja mama się zgodziła i patrząc na majke to jej chyba też.
-to co idziemy??-spytał manfred(jej przezwisko)
-spoko to tędy-wskazałam kierunek.droga zajęła nam 30 min.gdy weszłyśmy stalo się coś nie spodziewanego.
-nie ma pań na liście- wskazał kartkę wielki umięśniony ochroniasz.
-ale my tu przyszłyśmy do One Direction...-zaczęła majka.
-ale żadnego z nich przy was nie ma-założył ręce ochroniasz.
-choć idziemy...-powiedziałam ciągnąc koleżankę.
-czy jest jakis problem? wprowadzę te piękne panie_odwruciłam się . stał tam louis.odetchnęłam z ulgą... zrobił gest żebyśmy szly chetnie wyszłysmy na przeciw.mój wzrok szukał lokatego gdy go zauważylam miał smutna minę i bawił się parasolka swojego drinka Zayn go szturchną go a on odwrócił się i gdy nas zobaczył odrazu usmiechnał sie i ruszyl w nasza stronę.
-hej piekne! zatanczysz?? zapytał wyciągając ku mnie rękę.
-chętnie-powiedziałam z uśmiechem rumieniac się .
-ok to choć-chwycił moja dłoń i juz wirowalismy wokuł innych par.było cudownie.
-zaraz wracam-powiedzial hazza juz odchodzac.poczułam jak bije mi serce.za chwilke juz był.
-to co tańczymy dalej ?-spytal z figlarnym uśmiechem , przy którym zmiękły mi kolana więc tylko kiwnęłam głową.po chwili rytm piosenki zmienil się tak samo jak i Harry ,przybliżył się i nieco poprowadził nas w szary kąt. Przytuliliśmy się ... serce biło mi jak oszalałe , rece trzepały się... harry to zauważył oderwał sie odemnie chwucil za nadgarstki i zmusił do patrzenia się w jego oczy te płunące zielenia... nagle zaczą sie przyblizać i nasze usta złączyłyły sie w pocałunku.... czułam jego słotki oddech pomieszany z nutką alkocholu lecz mi to nie przeskadzało... Harold zaczą całowac mnie coraz napiętniej , poządliwiej , czulej i wkońcu poczułaś że możesz i rozszerzyłaś usta wasze języki toczyły bitwe...
i co? piszcie w komentarzch i wogule je piszcie!!! imiona byly z zamuwienia a jakie teraz maja byc imiona?piszcie w komentarzch lub na emial : pasztecik@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz