poniedziałek, 7 stycznia 2013

Wczoraj była premiera teledysku "kiss you" tu macie link: http://www.youtube.com/watchfeature=player_embedded&v=T4cdfRohhcg
Podobno Harry ma wytatułowany napis "William" .
louis i liam z fanem.chiałam zauważyć że ten fan ma bardzo fajne gacie >_<

MTV dodało na twittera

Nie no super guys, ale my tu czekamy!!! 


HAHAHA Dobre!
niall dodał na tweetera




*dzień twoich urodzin*

Budzi cię piosenka "sto lat" otwierasz oczy i widzisz swoich rodziców i urodzinowe śniadanie
-Wszystkiego najlepszego córeczko-mówi mama wręczając ci kopertę.
.- to taki mały prezent ode mnie i taty-odpowiedziała na moje nie zadane pytanie.
podziękowałaś i przytuliłaś obojga.Po chwili odpakowałaś kopertę i nie mogłaś uwierzyć że to się dzieje na prawdę!to był bilet na koncert One Direction!!!
-dziękuje!!-krzyknęłaś rzucając się na rodziców.
-są 2 jeszcze dla (itp)-powiedziała twoja mama.
-Są już jutro więc masz jeszcze to i idźcie dziś na zakupy-dodał tata wręczając następną kopertę.
Podziękowałaś i poszłaś się przebrać .Gdy zjadłaś śniadanie od razu zadzwoniłaś do (itp).
-CO?! to chyba  jakiś żart!!wkręcasz mnie!-krzyknęła do telefonu
-Tak? to ubiesz się  jako-tako i choć tutaj!-odpowiedziaiłam jej a ona się rozłączyła
Zaraz po tym dostałam sms: OK  ;#


*godzinę później*

-Idziemy na koncert  One direction!-krzyczałyśmy jak małolaty skacząc wszędzie.
-dziewczyny idziecie do galerii?-usłyszałyśmy mamę
-już schodzimy!-odkrzyknęałś
-nic z tego. ja nie id, jestem spłukana...-powiedziała smutno (itp)
-ale ja nie.idziemy!-powiedziałaś ciągnąc ją w dół do auta

* Na miejscu*
obieciałyście kilka sklepów i postanowiłyście iść do kawiarenki.Tam zamówiłyście latte i usiadłyście.Zaczęłyście gadać o swoich "zdobyczach" gdy jakiś chłopak o kręconych długich włosach szturchną cię i wylał zawartość twojego kubka na twoją  bluskę
-Sorry!nie chciałem!-przeprosił lokaty
-Nic się nie stało.Wracamy z zakupów mogę się przebrać-odpowiedziałąm z uśmiechem.
-Wybaczcie ale muszę już iść. Jeszcze raz wielkie sorry!-dodał odchodząc.
Poszłam się przebrać gdy już wruciłam i usiadłam (itp) zaczęła rozmowę.
-ale z tego rozlewacza kawy ciacho nie sądzisz?-powiedziała z uśmiechem.tej to tylko chłopcy w głowie...
-nie! Dbałam o to by mi bluska nie prześwitywała!-odpowiedziałam ze śmiechem.
-może mi się tylko tak zdaje ale chyba on mi się z kądś kojarzy jego gło i wogóle...-dodała już całkiem poważnie.Wzruszyłam się takie chwile myślenia były u niej rzadkością.
-Hej!Nie śmiej się to naprawde mi się wydawało-powiedziała widząc moją minę.
-OK już dobrze już ci werzę...-powiedziałam
-ej a która jest godzina?-zapytała
-o kurde jurz 17! Zaraz zamnkną nam nasz sklep!!!-krzyknęłam podnosząc resztkę mojego latte



*w dzień koncertu*
wczoraj zdążyłyśmy do sklepu.Dzisiaj ubrałyśmy sie w nasz nowiutkie ciuszki i poprosiłyśmy mojego tatę by nas podwiózł pod podany na bilecie adres.Byłyś my tam jedne z pierwszych.
-O kurde!!-powiedziała łapiąc się za głowę (itp)
-Co?Czegoś zapomniałaś?-zapytałam się jej.
-Nom my razem zapomniałyśmy zrobić plakatu na koncert!!-powiedziała
-o k***a!!-krzyknęłam.Poczułam wzrok wszystkich dziewczyn na sobie.Jedne z nich , a mianowicie (itp), były jak spotki!! No cóż często nie przeklinałam...
-No trudno co się stało to się nie odstanie, Choć zajmijmy już swoje miejsca-powiedziała ciągnąc mnie w stronę budynku.Gdy już usiadłyśmy zauważyłam taką samą podkoszulkę jaką miał wczoraj ten gość co wylał na mnie kawe.przyglądałam mu sie i nie mogłam w to uwierzyć.TO BYŁ HAZZA!!! Nagle odwrócił się i mi pomachał chyba mnie rozpoznał.
-ej jakbym ci powiedziała że teg wzorajszego gościa kojarze i że to był nie jaki Harry Styles?!To jakbyś zareagowała?-spytała ją z oczami jak spotki od filiżanki.
-twettnełam bym o tym-odpowiedziała kiwiąc głową.
-wyciągaj komure bo jestem tego pewna!-prawie krzyknęłam.Już miała coś mówić gdy ktoś szturchnął mnie i powiedzia
-Przepraszam panie idą ze mną-
-ale jak to?!mamy bilety!-już je wyciągałam.
-nie nie o to chodzi tylko pan Styles prosił by was przyprowadzić-dodał przyjaznie
-ok-powiedziałyśmy chórem.szłyśmy za kulisy a serce waliło mnie mi jak oszalałe.
-O jesteście!W ramach przeprosin za tamtą bluske i że się tak szybko zmyłem o to jesteście-wskazał ich garderobe
-dzięki-powiedziałam z uśmiechem
-Miło mi jestem Harry a wy?-przectawił się przystojniak
-hej jestem (itp) a to jest (ti)-przectawiła nas harremu. Nie wiem czy to mi się zdawało ale harold cały czs się na mnie gapił.czułam że się rumienie i mój wzrok powędrował w dół.pomyślałam że dobrze że mam takiego kogoś jak (itp) która ciągle nawija...
-niewiem gdzie wolicie spędzać koncert tu czy na widowni?-przerwał monolog mojej towarzyszki.
-na widowni dzięki za propozycję-powiedziała i już ruczała w stronę wyjścia a ja zanią lecz harry chycił mnie za rękę i wsadził mi w nią karteczkę
-Nikomu jej nie dawaj-powiedział i lekko musnął moje usta
-dobrze-odpowiedziałam i ruszyłam za (itp) ,która już siedziała na swoim miejscu.





Wiem żle zakończone i oólnie słabe ale to mój pierwszy imagin i sorrki za błędy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz